poniedziałek, 30 lipca 2012

imieniny

Wczoraj były moje imieniny. Dziękuję wszystkim za pamięć i życzenia. W związku ze swoim kulinarnym zacięciem, wzbogaciłam się o kilka kulinarnych wspaniałości, którymi chcę się z Wami podzielić:)


Czyż to nie są najpiękniejsze czekoladki na świecie?
Nigdy wcześniej takich nie widziałam i nie próbowałam. Są naprawdę przepyszne, a opakowanie jest tak proste, że zawartość jest tym większym zaskoczeniem. Nie powiem Wam ile kosztują ani gdzie można je kupić (bo to prezent), ale sami przyznacie - robią wrażenie:)


Czy zadajecie sobie sprawę z tego co tu mamy? W słoiczku znajduje się słodki krem karmelowy, natomiast zawartość żółtego pudełka to towar zdecydowanie pożądany. Proszę Państwa - to oryginalny meksykański sos Mole (czekoladowo - chilli). Owca (przyjaciółka) - nasza reprezentantka wielkiego świata przywiozła mi go z podróży.
Z mole wiąże się pewna historia. Nie pamiętam z jakiej to było okazji (jakieś święta chyba) - Owca robiła u siebie małą kolację, na której zaserwowała kurczaka w tortilli z sosem mole. To  był pierwszy raz kiedy jadłam to cudo. Słodycz i delikatność czekolady w połączeniu z ostrością chilli - mieszanka wybuchowa dla kubków smakowych. Jakiś czas później trafiłam na jednym z portali zakupów grupowych (jestem ich fanką - poluję głównie na kwestie związane z gastronomią) na propozycję meksykańskiej restauracji. Trafiliśmy tam dopiero 3 miesiące później, ale od samego początku wiedziałam co będę zamawiać. Mole. Jak wielkie było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że zaserwowany sos okazał się być zwykłym budyniem czekoladowym - tak przynajmniej wyglądał i smakował. Z sosem Owcy nie mógł się równać. 
Teraz będę mogła go przygotować w swoim domowym zaciszu:) Dam Wam znać jak mi wyszło.


Kolejne pozycje to książki kucharskie. Uwielbiam je za piękne zdjęcia i inspiracje na wyciągnięcie ręki. Lubię przepisy, które nie zawierają jakiś kosmicznych składników, które trudno dostać w sklepie.



Pomimo tego, że Mistrz i ja bardzo lubimy zupy, dość rzadko goszczą na naszym stole. Czas najwyższy, by to zmienić. Teraz na pewno nie zabraknie mi inspiracji.



No i piękna "Cake magic" - zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Piękne ilustracje już pobudzają moje zmysły - aż boję się pomyśleć co będzie, jak wypróbuję jakiś przepis:)

8 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego! Te czekoladki są piękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Czekoladki owszem piękne ale też smaczne. Pozdrawiam

      Usuń
  2. te czekoladki są takie piękne, że szkoda by mi było je zjeść :D
    i wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, też się nie mogę na nie napatrzeć i oszczędzam je jak mogę:) Dzięki za życzenia.

      Usuń
  3. Może i późno, ale życzę wszystkiego najlepszego :) Prezenty cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Najsłodsze prezenty jakie widziałam!:) Wszystkiego najlepszego i łakomie czekam na zdjęcia z realizacji przepisów tych ciasteczek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano zgadza się:) Jeszcze raz dzięki:) Nie omieszkam poczęstować jak tylko coś upichcę. Póki co, wieczorami poddaję się lekturze;)

      Usuń

Nie zastanawiaj się - pisz. Czekam na Twój komentarz. Jeśli komentujesz anonimowo podpisz się proszę imieniem lub nickiem.
Dziękuję za Twój komentarz i odwiedziny na moim blogu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...